Niebawem święta, i z pewnością wiele z Was odstawiło słodkości na dalszy plan, aby pojawiły się znów na świątecznym stole. Ja jednak zapraszam Was na domowe ptysie. U mnie z kremem do ciasta francuskiego, ale te wytrawne ciastka można nadziać różnymi pastami i wówczas nabiorą bardziej wytrawnego smaku.
Ciasto:
25 dag mąki
14 dag margaryny
1 i 3/4 szklanki wody
8 jaj
szczypta soli
szczypta proszku do pieczenia
Wykonanie:
Zagotować wodę z tłuszczem, dodać mąkę i gotować 3 minuty. Do wystudzonej masy dodajemy po jednym jajku, ciągle ucierając dodać sól i proszek do pieczenia. Gdy utarte przekładamy do szprycki i kładziemy kulki wielkości orzecha włoskiego w dość dużych odstępach. Pieczemy w gorącym piekarniku na złoty kolor. Po upieczeniu przekładamy dowolnym kremem, bitą śmietaną.
Smacznego!
to jest to co tygryski lubią najbardziej :)
OdpowiedzUsuńJa sądzę że nie tylko tygryski, to są ulubione ciastka moich pociech :)
UsuńO rany...jak dawno nie jadłam nic z parzonego ciasta.
OdpowiedzUsuńTak się zbieram i w końcu muszę się zmobilizować, tak cudnie wyglądają :)
pyszne Ci wyszły:)
OdpowiedzUsuń